| Biuro Turystyki Kajakowej AS-TOURS | PROZONE - wypożyczalnia kamer GoPro! | KONKURS RELACJA MIESIĄCA |

Znalezione wyniki: 235

Wróć do listy podziękowań

Re: HEREZJA ???

Apropos dolnego rysunku...
Wiele lat temu gdy smartfony podbijały świat, zdarzyło się nam z małżowinką w oczekiwaniu na spektakl spacerować po centrum stolycy.Spacerując ulicami przechodziliśmy koło kilku lokali , niektóre z nich zasiedlali młodzi ludzie i wtedy po raz pierwszy widzieliśmy scenki jak z obrazka : stolik przy którym siedzi czworo młodziaków , każdy lekko odsunięty od stolika i każdy wpatrzony i "wpalcowany" w swój smartfon , wtedy to było mocne zdziwko :shock: .
Dziś ... normalna żołnierska rzecz.Gdy jesteśmy w gronie ściśle dinozaurowym czyli około 50+ , to podczas rozmowy-spotkania-imprezy nasze mniej lub bardziej wypasione aparaty komunikacyjne leżą gdzieś w danym pomieszczeniu , czy nawet w torebce czy w kieszeni kurtki.Jednak gdy jest z nami ktoś (mniej więcej) już 45- , to jego smartfon musi być z nim na wyciągnięcie ręki non stop.Oczywiście są nieliczne wyjątki obu reguł , ale bardzo nieliczne.Ot znak czasów i faktyczne uzależnienie od łączności ze znajomymi z poza stołu ... a także , chyba , brak umiejętności zapanowania nad pauzą w rozmowach , czy nudniejszą wypowiedzią kogoś-wtedy nerwowe przewijanie stron...
I jeszcze jedna refleksja apropos ciągłej potrzeby przewijania i czytania telefonu , może też jest to efekt "migawkowy" , takie są dziś filmy, teledyski , relacje z widowisk wszelakich : musi być szybkie cięcie , scena która trwa dłużej jak minutę(przejaskrawiam) to dłużyzna , scena trzy minutowa ... nie do zaakceptowania, sala kinowa pustoszeje.Mamy przyjaciółkę , z grupy "smartfonowej" :) , to osoba inteligentna , oczytana , no humanistka.Poleca nam czasem różne filmy iii zawsze jest to strzał w dziesiątkę , zawsze filmy z jej polecenia nam się podobają.Ale zagadaliśmy o "Idzie" iii jej główna recenzja z filmu to : nuda :shock: .I jest to dla mnie jasne, przecież "Ida" jest montowana jak filmy z przed 20-30 lat , reżyser toczy powolną opowieść.Nie ma tam cięć, przyspieszeń , fajerwerków czyli tego co jest standardem wg którego obecne pokolenia są wychowywane... i ten smartfon to też takie okno na "migawkowy" świat.
przez Krzyś66
16 lutego 2019, o 11:02
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Klamka zapadła

Można udawać ,że wszyscy myślimy tak samo , ale to do niczego nie prowadzi.Spór , konflikt jest niezbędny do normalnego funkcjonowania społeczności(polecam artykuł w ostatniej weekendowej Gazecie Bankowej) .Jednak spór ma sens gdy obie strony podają argumenty i odnoszą się do argumentów oponentów.
Z pewnymi osobnikami wymiana zdań musi się skończyć źle , dlatego sugeruję ich ignorować.Nie będzie wtedy inwektyw i traconych nerwów , oraz przerzucania dyskusji w ślepe zaułki.
Oczywiście można kasować wszystko co kontrowersyjne, ale w ten sposób forum padnie jak to stało się z konkurencją.Bo kontrowersyjne i bardzo sporne są także tematy ściśle wodne ; mycie się w rzece, spływanie sztucznych progów , palenie ogniska etc. We wszystkich tych tematach może wystąpić ostry spór, może być dygresja i odejście z wypowiedzią w bok, i co wtedy, zawsze admin ma wszystko kasować?To bez sensu.Sugeruję zatem ignorowanie pewnych osób a będzie i spokojnie i merytorycznie i nie koniecznie tylko o wodzie.
Hej.

A wracając do przekopu.Obecnie wszystkie budowane drogi, prowadzone przez leśne kompleksy muszą mieć różnego rodzaju przepusty dla zostawienia ciągów komunikacyjnych dla zwierząt.Jak rozumiem , decydenci przekopu, zakładają że wszystkie zwierzęta będą przepływać ten kanał , skoro nie wpłynie on niekorzystnie na ten kruchutki mierzejowy ekosystem...
przez Krzyś66
19 lutego 2019, o 09:43
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Z przyczepą kempingową na narty

No , kolego dwie przeszkody , to żeś ledwo minął , trza popracować nad slalomem ;) :D
Jak widzę takie szkraby to zawsze wspominam dwa przypadki : pierwszy gdy wymyśliłem że złapie swego syna zjeżdżającego na oślej , nie wziąłem pod uwagę faktu że był lekki lodek i ogólnie praw fizyki typu masaXprędkość , ale z drugiej strony ... dzięki podcinającemu mnie synowi zrobiłem pierwszy raz w życiu salto :D ; i drugi gdy sąsiad stwierdził że jego(starszy niż Twój)syn sam może z oślej zjeżdżać , syn i owszem jechał świetnie ale ... na krechę , rzuciliśmy się jak bramkarze i udało się nam go złapać tuz przed wpadnięciem na kostkę(albowiem w dole stoku było jakby lato) :lol:
A widzę ,że posiadasz starego poczciwego Doblaka, mój ma jedne dźwi wiencej :)
przez Krzyś66
19 lutego 2019, o 19:28
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Klamka zapadła

Z tym, że rozwijanie turystyki w tym regionie to bardzo dobry pomysł, zgadza się profesor Włodzimierz Rydzkowski z Katedry Polityki Transportowej Uniwersytetu Gdańskiego. Tyle że jego zdaniem do tego nie trzeba robić przekopu. Ekspert w rozmowie z Next.gazeta.pl przypomina swoje główne zastrzeżenia. - Nie ma ładunków, które można by przewozić tą trasą, ani masowych, ani drobnicowych. Jeśli chodzi o kontenery, to 60 km dalej jest najnowocześniejszy na Bałtyku terminal przeładunkowy DCT w Gdańsku. Jedyne ładunki, jakie obsługuje port w Elblągu, to rosyjski węgiel z Kaliningradu. Tyle że jest on przewożony ze wschodu na zachód, czyli wzdłuż zalewu, a nie w jego poprzek. Dodatkowo, barki z tym węglem mają niewielkie zanurzenie, więc tylko dla nich nie ma potrzeby pogłębiania toru wodnego i budowy przekopu - argumentuje Włodzimierz Rydzkowski.

Zgodnie z założeniami inwestycji przekop przez mierzeję ma mieć 1260 metrów długości, od 60 do 100 metrów szerokości i 5 metrów głębokości. To pozwala na korzystanie z niego jednostkom o długości do 100 metrów, szerokości 20 metrów i zanurzeniu 4 metrów. Bez problemu przepłyną jachty i barki, ale duże statki morskie już nie-
Przy takiej głębokości mogą pływać jednostki, które mają 3,5 tys. ton nośności. Takich jednostek w ogóle na Bałtyku nie ma. Pływają jeszcze po Renie czy w okolicach wybrzeża Holandii, ale nie u nas. Czyli nie ma ładunków, a nawet gdyby się je znalazło, to nie ma ich czym przewozić - podsumowuje profesor Uniwersytetu Gdańskiego.

Do tego dochodzi jeszcze charakter żeglugi na tym akwenie - odbywa się ona tylko w dzień, a zalew w czasie zimy pokrywa się lodem.

Niestety, nie słucham mediów reżimowych-po prostu za słabe mam nerwy-ale może ktoś z Was , trafił na rzeczowe argumenty obalające te tezy ???
Dla mnie są one niezwykle logiczne i ukazują dokładnie bezsens tego przekopu , ale może i ten profesor jak i wielu innych jest w błędzie ?
przez Krzyś66
20 lutego 2019, o 21:09
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Klamka zapadła

Panowie , sugerowałem aby ignorować pewne osoby, inaczej się nie da normalnie funkcjonować na forum.Zaraz pewnie szef zamknie i ten wątek i będziemy tak się bujać do zamknięcia kolejnego , po co to nam ?Ignorujmy i tyle.

A moje pytanie, pozostaje otwarte.
przez Krzyś66
21 lutego 2019, o 10:04
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Audiobooki.

Cześć.
Ktoś słucha ? słucha sporadycznie ? słucha często ?
Ja z racji wykonywanego zawodu , bardzo często po przyjściu z pracy, po prostu nie mam sił fizycznych aby czytać , ba nawet na ambitniejszy film nie często mam ochotę :(
Ale coś za coś , mam w pewnych okresach roku po parę , paręnaście godzin czasu z radiem i wtedy mogę słuchać książek.
Kilka spostrzeżeń , jakie nabyłem po wielu odsłuchaniach.
1.Najważniejszy jest lektor.I tu nie ma reguły.Może być dobry aktor który czyta tak że, nawet całego rozdziału nie byłem w stanie odsłuchać(np Pan Zborowski , czytający "Mistrza i Małgorzatę " - dla mnie masakra).Może być aktor za którym szczególnie nie przepadamy , a po odsłuchaniu jego interpretacji odkrywamy go na nowo (dla mnie tak było z Panem Barcisiem , po odsłuchaniu "Stulatka" - rewelacja! , potem zaczęliśmy chodzić na sztuki tylko ze względu na jego rolę("Transatlantyk" w Ateneum- górna półka)).
Z moich ulubionych lektorów to : Filip Kosior także Piotr Makowski , Ewa Abart czy Andrzej Ferenc.
2."Bonusy" - niektóre książki oprawione są muzyką,niektóre to mini słuchowiska np "Alchemik" Coelho.
3.Pełne słuchowiska."Wiedźmin" to chyba mistrzostwo świata w tej dziedzinie.Książek nie czytałem , nie jestem jakimś fanem autora , ale gdy syn nam to wrzucił podczas dłuższej podróży tooo żałowaliśmy , że trwała ona tylko 5 godzin :)
Słucham bardzo różnej literatury , nie jestem zafiksowany na konkretny gatunek.Obecnie numerem jeden są dla mnie dzieła Pani Cherezińskiej - polecam.
hej.
przez Krzyś66
21 lutego 2019, o 22:15
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Audiobooki.

Się cieszę że temat się rozwija :||:
Te czeskie opowiadania dołączam do mej listy , lubię czeski dystans do świata .Jeździłem tam przez lata jeszcze w czasach Czechosłowacji .Jak wielu podlegałem pewnym stereotypom, ale po odsłuchaniu "Zróbmy sobie raj " czytanego przez autora , w podróży na narty właśnie do Czech :D ... zupełnie inaczej mi się rozmawiało z gospodynią, inaczej zareagowałem na próbę okpienia mnie na rachunku w knajpce ,Szczygieł jest idealny w przybliżaniu nam cech narodu czeskiego.
A i chyba na te karaluchy się skuszę, choć mam wrodzoną awersję do tych owadów ;)

Co do Stulatka, fakt , farsą to nie jest , ale każda dobra komedia ma drugie dno.Ja , na prawdę często , używam w sytuacjach z trudnymi wyborami , stwierdzenia pana Alana : "...jest jak jest , a będzie co będzie " ... :m_:

A i od Szczygła wziąłem do swego życia sentencję(często ją parafrazując) w oryginale było ..." każdy spotyka takiego Czecha na jakiego sobie zasłużył "...
Hej.
przez Krzyś66
23 lutego 2019, o 20:38
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Co Nam W Duszy Gra?

Powiem ci tak Peterko.Te koncerty wielkich gwiazd to już nie dla mnie.Chyba net zrobił z tego wynaturzenie-moim! zdaniem.Kiedy pojawia się info , to trzeba się rzucać na bilety jak na promocje lotnicze za stówkę do Stanów.Ja muszę zaplanować sobie termin , dobrać parę osób(samotnie do teatru, kina czy na koncerty nie chodzę jako i samotnie kajakiem pływać nie zamierzam).I chyba po trzech czy pięciu dniach spojrzałem na bilety na Colinsa iii zostały jakieś dokładnie na przeciw boku sceny w dodatku za jakieś chore pieniądze.Łatwiej mi się wydawało też nie małą kasę na koncerty w czasach licealno studenckich jak obecnie.
A i ja miałem bardzo przyjemne słuchanie Pata u kolegi , też w pięknych okolicznościach przyrody: było nas czterech, saunowaliśmy się a w przerwach popijaliśmy nie zwierzęce napoje słuchając tej właśnie muzyki... i też było coool :D
I apropos , to utwór który dla mnie jest idealnym "teledyskiem" , przepiękne obrazy okraszone świetną muzyką : https://www.youtube.com/watch?v=V9vQ_y9JJ1E
przez Krzyś66
11 marca 2019, o 16:58
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Co Nam W Duszy Gra?

Peterko :D nie jestem aż tak stary żeby to była muzyka mej młodości, ja po prostu do niej dorosłem.Pamiętam jak w czasach liceum wyśmiewaliśmy się z twórczości Niemena, dopiero po latach dorosłem do jego muzyki.A każdy kto lubi bluesa i muzykę wokół tego gatunku i zagłębi się w polską scenę do musi dojść i do Kubasińskiej np z Afterblues ,że o Nalepie nie wspomnę.Tak jak ty drążąc jazz musiałeś dojść do SBB , Krzaka czy Łobaszewskiej.
Nie wiem czy wiesz , że utwór który zapodałeś : "Tajemniczy świat..." był przez wiele lat puszczany przez Niedźwiedzia w Trójce na parę minut przed północą w każdego sylwestra , w tle szła ta genialna muzyka a na pierwszym planie było (co minutę lub co pół , nie pamiętam)odliczanie po angielsku.Zawsze ten utwór będzie mi się kojarzył z naszymi licealnymi i tuż po , sylwestrowymi imprezami...
przez Krzyś66
12 marca 2019, o 23:44
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Wszyscy są w szoku - taka historia, posłuchajcie

A potwierdzisz tę informację drugiego kwietnia ?
przez Krzyś66
1 kwietnia 2019, o 11:10
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Zielona energia zagrożeniem dla rządzących

Rawo , generalnie wydźwięk artykułu jest mniej więcej zgodny z przewidywaniami.Nie ma w nim jednak dość ważniej hipotezy , też głoszonej przez naukowców , ale jak widać z artykułu z innych uczelni , albo nie zgadzających się z wizją autorów, niw wiem.
Otóż masowe topnienie lodu w Arktyce na pewno będzie miało wpływ na golfstrom a to może dać efekt równie katastrofalny ale przeciwny , np .: https://www.spidersweb.pl/2018/04/golfsztrom-slabnie.html
Podejrzewam ,że nikt nie wie jak będzie na prawdę , ale na pewno lepiej już było. Z dwojga złego cieszę się że mieszkam na wsi.Przy totalnym kryzysie , miasto padnie pierwsze , ja na poziomie kamienia łupanego doczekam swych dni ...amen.
przez Krzyś66
11 kwietnia 2019, o 09:52
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Budowa nowej drogi wodnej E-40.

Marcelu , a cóż będzie transportowane tą drogą ?
Tylko proszę nie podawaj przykładów z Niemiec bądź Francji , bo ? , bo tam gospodarka rozwijała się razem z rozwojem dróg wodnych i wielu producentów uwzględniało lokalizację ,logistykę od razu mając na uwadze istniejące drogi wodne.
U nas króluje transport kołowy, czy się to komu podoba czy nie.Mobilność tego transportu jest nie do podważenia i póki nie ma jakichś tuneli transportowych czy powietrznych tanich przewozów - to na razie fantastyka- to jeszcze długo nic lepszego nie będzie.
Mamy zakład X produkujący towar - hipotetycznie dobry do transportu rzecznego , zlokalizowany 100km od drogi wodnej i odbiorców w podobnych odległościach ...ładujemy towar na kontenery(musimy je mieć , lub musi je nam wypożyczać armator)zawozimy towar do portu przeładunkowego-musimy zgrać wszystko w czasie , nie za bardzo widzę aby ot tak po prostu każdego dnia była możliwość załadunku-ale odpuśćmy ;towar sobie płynie do porty Y i tam nasz odbiorca musi tez mieć transport kontenerowy-lub wypożyczać go od armatora i dymać 100km po odbiór towaru...Czy to będzie tańsze jak przewiezienie ww towaru 500km czy nawet 800km zwykłym tirem z miejsca X bezpośrednio do Y ? Bardzo szczerze wątpię.Minusy dla środowiska są oczywiste, katastrofalne, jedyny plus to regulacja poziomu wód poprzez budowę zbiorników retencyjnych.
Ale, o tym czy taki projekt będzie realizowany na pewno nie zdecyduje tzw rachunek ekonomiczny tylko ... ile kasiorki ile osób będzie mogło przytulić.Jeden z ostatnich tego typu mega przekrętów to nowy port lotniczy w Berlinie.
Ja zawsze byłem przeciwny mocnej ingerencji w przyrodę, ale ... jest jak jest a będzie co będzie.Na szczęście dla mnie nie lubię pływać po wielkich rzekach, także czy zrobią z nich kanały , czy nie to z punktu widzenia kajakowego to mi rybka ...choć przyrodniczo żal...
przez Krzyś66
13 kwietnia 2019, o 16:15
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Życzenia wiosenno-wielkanocne

A ja do życzeń się dołączam (dołanczam jak kto woli :) ) i sugeruję jakiś krótki wielkanocny spływik bo ... wody coraz mniej :( (przynajmniej w mojej części Mazowsza)
Utrata jak po sierpniowej suszy, Bzura też niziutka i nią w Poniedziałek spłyniemy póki bysterka jeszcze spławne.
Wierzącym i nie wierzącym Wesołego Alleluja !
przez Krzyś66
19 kwietnia 2019, o 13:14
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Bzura Wielkanoc.

Cześć.Ku mojemu zdziwieniu Bzura ma jednak teraz wysoki poziom wody.Jak kto obawia się o swój sprzęt to spoko wszystkie bystrza spławne bez obcierek.Ja płynąłem swoim składakiem ( bo mi się zgłosiło luda na 8 kajaków i dla mnie sztywnej konstrukcji już zabrakło :D ), wyciągniętym po 25 latach :) i luzik.Oczywiście na rzece byliśmy sami.Bobry bardzo ładnie pracują tak ,że jest szansa na urozmaicenia w korycie rzeki za jakiś czas .
przez Krzyś66
22 kwietnia 2019, o 19:30
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: A właściwie kto zaprojektuje te tamy i kanały?

Po co budować nowe skoro nie dba się o stare ???
niedawno kolega Sharan , przedstawił relację z maratonu kajakowego , jednym z cieków którym płynął był Kanał Wieprz-Krzna.Miałem tam wrzucić pytanie czemu tam nie ma wody, ale nie wypadało a i sam znalazłem odpowiedź : https://www.tygodnikpodlaski.pl/wydarzenia/wpuszczeni-w-kanal-pnews-5178html
Podobnie mamy ze ścieżkami rowerowymi, zwłaszcza tymi typu "zmora rowerzysty" czyli z kostki, ale po paru latach i te z cienkiego asfaltu dotknie - ZMORA BRAKU KONSERWACJI.W mojej gminie zbudowano trochę ścieżek , niestety kostkowych, ale decydenci zapominają o detalu jakim jest przyroda, która szybko upomina się o zabrany jej teren iii po prostu ścieżki zarastają najpierw chwastami, przy dłuższym okresie w powstałych szczelinach zakorzenią się krzewy i drzewa aaa wystarczy dwa-trzy razy w roku opryskać ścieżkę odpowiednim herbicydem i po kłopocie.Jest to działanie nieporównywalnie tańsze i łatwiejsze od konserwacji kanałów iii nikt(mało kto? , nie wiem bo nie widziałem) tego nie robi...Może najpierw niech ten socjalistyczny moloch-Wody Polskie , robi przegląd istniejących cieków i ich konserwację, przebudowę, a potem porywa się na nowosocjalistyczne mega inwestycje.
Przez moją posesję, przebiega rów melioracyjny, który jest na mapach, o stan tego rowu mam dbać ja, za swoja kasę ... to ja chromolę , niech se wódy polskie go wezmą i wywiozą.
przez Krzyś66
1 maja 2019, o 09:39
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: W majówkowym amoku

Duże zagęszczenie pojazdów albo wzmaga takie idiotyczne zachowania,albo wtedy mamy więcej "rajdowców" na km bieżący ... nie wiem , może jedno i drugie.Oczywiście doskonale łagodzi obyczaje naszych kierowców- nieuchronność kary : po wjeździe do Niemiec, na Słowację czy do Czech , zdecydowana większość dżygitów pokornieje...
Tak na marginesie, sama podróż na północ(kierunek Estonia) jest też przyjemnością(abstrahując od rzeki która gdzieś tam na nas czeka).Wyjeżdżamy z Polski na Litwę i mimo tego że nie rzadko jedziemy w ciągu pojazdów to ... większość jedzie jednym dość szybkim tempem;wjeżdżamy na Via Balticę, tam bywa jeszcze gęściej(ale nie tak jak u nas) i 95%(albo i więcej)jedzie 90km/h a dżygit to rzadkość ; zjeżdżamy na Łotwę iii poza dwoma-trzema trasami jesteśmy na bardzo pustych drogach prawie nikt nie wyprzedza ...bo nie ma kogo wyprzedzać :D ; wjeżdżamy do Estonii i pustka jeszcze większa...Niestety po spływie trzeba wracać na polskie drogi :evil:
przez Krzyś66
6 maja 2019, o 22:50
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: W majówkowym amoku

Jest tańsze rozwiązanie , nazywa się ... Żuk :D
Wiele lat temu miałem maluszka i nim musiałem jeździć po stolycy, kierowcą byłem początkującym, to jazda maluchem była dramatycznie trudna, wszyscy mnie olewali nikt nie ustąpił przy zmianie pasa.Ale zanabyłem Żuka , pomalowałem go sprayem na kolor cytrynowy , Żuk miał odejście:spod świateł ruszałem z trójki iii często byłem pierwszy :D , przy zmianie pasa...no problem , jedno mrygnięcie kierunkowskazem a już wszyscy ustępowali...ot taką miałem "rekompensatę" za dwa lata "upokorzeń" w maluszku :D
Polecam Żuka, może być towos, albo bardziej kultowa ale trudniejsza w zakupie Nysa , czyli polski nysan :D
przez Krzyś66
9 maja 2019, o 15:48
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Wy też łowicie ryby w kamizelce kuloodpornej?

Rozbawiło mnie info o znalezieniu skarbów przez neocara Rosji :D Podejrzewam ,że organizatorzy tego nurkowania na pewno dostali pochwałę za wytypowanie takiego przypadkowego miejsca :lol:
Ale co do łowienia ryb , to czy pod wodą nie powinien być nurek nakładający takowe na haczyk(jak w filmie "Żandarm na emeryturze") ?Jeśli był , to OKi , jak nie było , tooo karygodne niedopatrzenie :D
A co do polityki, przez lata nieomylni i ich zwolennicy wyśmiewali takie ustawki, wizyty gospodarskie itp - i tu nie mam żadnych zarzutów, nie podobają się im takie gierki - ok;ale dziś robią dokładnie to samo (łącznie z wizytami w zakładach pracy-u nas zwolniono pracowników na ten dzień a na ich miejsce przywieziono 2 autokary sprawdzonych :lol: ;przecinaniem wstęgi , wkopywaniem słupków itp)... i oni robią to samo a ich zwolennicy mówią że wszystko jest w porządku.Taaak tamci się bezczelnie, po chamsku lansowali a ci po prostu się prezentują :mrgreen:
przez Krzyś66
14 maja 2019, o 16:27
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Zafir trzymaj się !!!!

Mamy stajnię po sąsiedzku.Źrebak w masakrycznym stanie około 1go maja, wczoraj śmigał za matką na padoku.Sytuacja była inna , bo ona matkę ma, ale przez kilka dni była bliska śmierci.Siła ,chęć do życia u zwierząt jest potężna.Bądźcie dobrej myśli.
przez Krzyś66
18 maja 2019, o 11:35
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Wy też łowicie ryby w kamizelce kuloodpornej?

Zdaje się że skończą się takie wątki :
Za fejka za kraty?

Zdaniem mecenasa Dubois, przepis może być bardzo niebezpieczny. - Głęboko wchodzi w sferę naruszenia dóbr osobistych osoby, ale niejako poza nią, poza jej wolą, ponieważ z mocy tego przepisu policja i prokuratura będą mogły działać, niezależnie od tego, czy ta osoba, której teoretycznie dobra naruszono, złoży do sądu odpowiedni pozew - ocenia.

Zapytany, czy w ramach tego przepisu będzie można z urzędu ścigać autorów np. fejków i memów odpowiada: - W mojej ocenie, zrobienie fotomontażu kwalifikuje się jako tworzenie fałszywych dowodów, o których jest mowa w niniejszym przepisie. Może to dawać niesamowite pole do ingerencji państwa w media społecznościowe.

- Ten przepis w założeniu nie ma służyć do ścigania autorów memów czy fake newsów. To samo w sobie nie będzie przestępstwem - uważa jednak Łukasz Chojniak, ale dodaje, że fake news "może być ścigany karnie, jeśli jego autor będzie go tworzył i rozpowszechniał, aby próbować uwiarygodnić fałszywe pomówienie innej osoby". - Nie wydaje mi się, żeby to było dobre rozwiązanie - dodaje.

- Ja bym się nie obawiał, choć nie znam uzasadnienia ustawodawcy wprowadzenia takiego przepisu. Mem to nie fałszywy dowód - stwierdza Zbigniew Roman w rozmowie z Konkret24. - Zakładam, że ustawodawca inaczej sformułowałby, jeśli by chciał ograniczyć w ten sposób swobodę wyrażania się, swobodę wypowiedzi - dodaje. - Choć rzecz jasna może się zdarzyć, że ktoś będzie chciał wykorzystać instrumentalnie ten przepis po wejściu w życie. Tego nie można wykluczyć - stwierdza w rozmowie z Konkret24.[/i]

Amen.
przez Krzyś66
18 maja 2019, o 11:38
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

cron