Cześć.
Jestem z powiatu sochaczewskiego iii wstyd się przyznać ale dopiero w zeszłym roku oraz pierwszy nią popłynąłem.Znałem ją z dzieciństwa, gdy jeździliśmy do ciotecznych dziadków(no chyba tak :idea: bo to rodzice mej ciotki ) do Łowicza.Rzeka była wtedy bardzo ciekawa gdyż często zmieniała kolor swej wody? , a roślinność z którą miała styczność ta aromatyczna ;) ciecz , była wypalona doszczętnie.
Wiedziałem ,że rzeka się oczyściła...ale że aż tak...to był szok.
W tym roku jakieś dwa weeki temu zrobiliśmy ze sporą grupą znajomych odcinek od Kęszyc(fragment kultowej Rawki) do Plecewic(czyli źródła kajaków dla nieusprzętowionych).To około 30km czyli jak dla mnie sporawo a dla debiutantów...ale dali radę i pytają o kolejne spływy.
Rawka ,jak Rawka szybkawa z drzewami chyba na tym odcinku dwa z przeciąganiem po nich sprzętu a na koniec blisko ujścia jedno do łatwego obniesienia lądem(przy okazji ładna łączka na mały popasik) i Bzura.
Bzura - żeby nie było nie lubię typowych nizinnych rzek- ale Bzura mnie (nie tylko!) urzekła.Na początek zaraz za ujściem Rawki super uskok po byłym młynie(za przewodnikiem ), fala sporawa tak ,że każdemu coś do środka chlupnęło :lol: .Potem ładne meandry i kilka głazów.Super odcinek ,zaczyna się w okolicach Boryszewa , dużo sporych głazów(do opłynięcia) iii sporo bystrz-przy czym to "zasługa" małej wody przy jakiej płynęliśmy.Wszystkie bystrza oczywiście do spłynięcia.Wysepki , wyspy , skarpy, wąwóz drzew , czysta woda...suuuper. Woda czysta, w jednym miejscu aż zatrzymałem kajak żeby się upewnić że rzeczywiście widzę gąbki słodkowodne :shock: porastające na kamieniach .Za mostem w Sochaczewie dwa najfajniejsze bystrza.Dalej rzeka się poszerza ,zwalnia ale mimo że płyniemy przez miasto to zabudowań prawie nie widać , płyniemy w zielonym korytarzu.Za Sochaczewem przyroda staje się bogatsza bo obok powszechnych krzyżówek spotykamy stado traczy , oraz czaplę i zimorodki.Za Plecewicami(z zeszłego roku) rzeka staje się dziksza , na brzegach pojawia się piasek , łachy piaszczyste zachęcają do postoju.Bliżej ujścia rzeka spowalnia , często rozwidla się , przy niskiej wodzie trzeba dobrze szukać nurtu aby nie utknąć na piaszczystej mieliźnie...Pierwszy spływ zakończyliśmy w Kamionie. Kiedyś musimy ją dokończyć , wpłynąć na naszą polską Królową.
Polecam wszystkim tę piękną rzekę, warto poświęcić jej choć jeden dzień...