| Biuro Turystyki Kajakowej AS-TOURS | PROZONE - wypożyczalnia kamer GoPro! | KONKURS RELACJA MIESIĄCA |

Znalezione wyniki: 6

Wróć do listy podziękowań

Poprad - informacje, relacje ze spływów.

Poprad (słow. Poprad, niem. Popper, węg. Poprád – rzeka we wschodniej Słowacji i w południowo-wschodniej Polsce, w dorzeczu Wisły. .
Poprad ma długość 167 km, z czego ponad 100 km na Słowacji. 31,1 km stanowi granicę polsko-słowacką, a 30,7 km leży w Polsce.

Powstaje w słowackiej części Tatr Wysokich z połączenia Hińczowego Potoku z potokiem Krupa. Najdalej i najwyżej położone źródła ma Hińczowy Potok wypływający z Wielkiego Stawu Hińczowego na wysokości 1945 m. Obydwa potoki łączą się w Dolinie Mięguszowieckiej na wysokości 1302 m. W ten sposób powstaje rzeka Poprad, która okrąża Tatry Wysokie od południa i wpływa na Kotlinę Popradzką[1]. Przepływa przez miasta Poprad oraz Kieżmark i po przepłynięciu na północny wschód między Tatrami Wysokimi i Magurą Spiską a Górami Lewockimi wypływa na Kotlinę Lubowelską. Przed barierą Gór Lubowelskich przepływa przez zabytkowe miasto Lubowla i zatacza łagodny łuk na wschód. Koło wsi Pławiec raptownie skręca na północny wschód, przecina granicę Polski we wsi Čirč, a potem skręca na północny zachód[3]. Przełomową doliną płynie przez Beskid Sądecki, oddzielając od siebie dwa jego główne pasma: Pasmo Radziejowej i Pasmo Jaworzyny. Granicę polsko-słowacką stanowi na dwóch odcinkach – najpierw od Leluchowa do Muszyny (5,1 km), a potem od Legnavy do Piwnicznej (26 km). Wpada do Dunajca między Starym a Nowym Sączem.

Więcej: http://pl.wikipedia.org/wiki/Poprad_(rzeka)


http://www.youtube.com/watch?v=E1tlLqoUb5I

http://www.youtube.com/watch?v=7dhT2EAitQE
przez sos
14 czerwca 2013, o 18:47
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Wieprz - informacja o rzece, relacje ze spływów.

Wieprz – rzeka we wschodniej Polsce, prawy dopływ Wisły. Długość rzeki wynosi 303 km. Swoje źródła bierze z okolic Wieprzowego Jeziora w pobliżu Tomaszowa Lubelskiego, a uchodzi do Wisły w okolicy Dęblina. Rzeka jest połączona z Krzną przez Kanał Wieprz-Krzna.

Nad Wieprzem leżą między innymi: Krasnobród, Zwierzyniec, Szczebrzeszyn, Nielisz, Tarnogóra, Izbica, Krasnystaw, Borowica, Trawniki, Dorohucza, Siostrzytów, Milejów, Łęczna, Kijany, Zawieprzyce, Serniki, Lubartów, Leszkowice,Luszawa, Jeziorzany, Jawidz, Wólka Rokicka, Rokitno, Składów, Blizocin, Pogonów, Baranów, Ułęż, Bobrowniki, Dęblin.

Więcej: http://pl.wikipedia.org/wiki/Wieprz_(rzeka)

rewelacyjny krótki filmik:
http://www.youtube.com/watch?v=Ov2s3gCzj0w

relacja za spływu:
http://www.youtube.com/watch?v=Eh3UjsMCy2M

i jeszcze jedna:
http://www.youtube.com/watch?v=uA75EA-xSEw
przez WielkaPłetwa
16 czerwca 2013, o 18:05
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Marcin Gienieczko, niesamowite podróże w kanu.

W moim odczuciu, to że ktoś korzysta i podróżuje na koszt sponsorów - to nic innego jak jego zasługa. Potrafił zabłysnąć, przekonać. Brawo. To umiejętność, której jak widać nam wszystkim brakuje lub z niej nie korzystamy. Mnie brakuje, a innym, to nie wiem. Gdyby sponsorami był ZUS czy PKP to można mieć pretensje, ale to prywatne firmy i za swoją kasę sponsorują kogo chcą.
W przypadku Gienieczki problem jest inny. Jego parcie na szkło jest ogromne, ale spotkałem się wielokrotnie z zastrzeżeniami do prawdziwości jego relacji. Wiele niepochlebnych opinii zostało starannie wymiecionych z internetu i dziś nie ma po nich śladu. Gienieczko i jego środowisko reagują bardzo nerwowo na krytykę i wątpliwości, nie trafiłem nigdzie na merytoryczną dyskusję z jego udziałem (może źle szukałem).
Kiedyś czytałem relacje ludzi, którzy płynęli z MG. Oceniali jego umiejętności, doświadczenie i siłę woli raczej mizernie, po czym dowiadywali się, że gość po rozstaniu z nimi przepłynął jeszcze tysiące kilometrów dzikiej rzeki w dziewiczym terenie. Podobnych opinii było sporo. Kto ma rację? Nie wiem. Wielu zarzuca mu, że pokazanie zdjęcia z początku i końca wyprawy jest mało wiarygodne. Część jego wypraw wybucha nagle, bez żadnej informacji wcześniej - trudno coś takiego sprawdzić.
Tak czy inaczej dla mnie postać wydaje się niezbyt wiarygodna. Nie umiem ocenić jak radzi sobie w kanu czy w górach (na forach "wspinaczkowych" nie bardzo wierzą w jego osiągnięcia), ale pływanie kajakiem z bocznymi pływakami czy trzymanie odwrotnie wiosła raczej burzą mit doświadczonego kajakarza, który mężnie stawia czoła żywiołom. Możliwe, że facet oszukuje głosząc o swoich osiągnięciach, możliwe, że dokonał tego wszystkiego o czym pisze. Może niesprawiedliwie oceniam człowieka. Tak czy inaczej nie podoba mi się jego postawa i styl na pokaz. Raczej nie sięgnę po żadną z jego książek, a sam autor odpycha mnie swoim wizerunkiem, jaki sam wykreował.
przez Prus
29 października 2013, o 09:59
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Jaki dmuchaniec do 1500 zł

No co mi tu Heliosa szkalują??? Człowiek parę dni na forum się nie pokazuje i już mu tu za plecami Heliosa obrabiają... Pewnie, jak ktoś ma drabiny zamiast nóg, to się nie zmieści... Kupuj Heliosa. Jest świetny.

Snajp , a jeśli już mam Ci doradzić, to między Heliosem a Solarem są moim zdaniem trzy podstawowe różnice (oprócz ceny... która to różnica jest jak dla mnie dość drastyczna, a szukasz czegoś tańszego), o których mogę chyba wspomnieć, jako że znam oba. W Heliosie faktycznie jest mniej miejsca na nogi, ale dlatego, że producent wprowadził "luki bagażowe". W Solarze bagaż musisz mieć na wierzchu, w Heliosie są schowki, z których z przyjemnością korzystam. Ma to znaczenie np. podczas deszczu. Drugą różnicą jest możliwość wyjęcia siedzenia w Solarze - wówczas możesz przesunąć jedno siedzenie na środek i pływać sam. Ale w Heliosie też pływam sama i jest OK, wystarczy dociążyć przód. Najistotniejszą różnicą, o której się tu właściwie nigdy nie wspominało, a moim zdaniem ma największe znaczenie, jest ładowność obu kajaków. Solar - 270 kg. Helios - 180 kg. Chcesz pływać w dwie osoby plus bagaże, więc rozważ to. Ja i mąż to w sumie niecałe 130 kg plus bagaż - żaden problem. Tak więc Helios jest dla mnie samej bardzo wygodny, dla dwóch osób na 2-3 dni również. Ale... płynęłam raz z kolegą, 100 kg, plus ja, plus niewielki bagaż. Helios mi tego nigdy nie zapomni. Solar wytrzyma pod tym względem więcej. Jeśli chodzi o te dwa modele to trwałość zapewne jest identyczna, wywrotność? Jak ktoś się uprze, to i z kanapy przed TV zleci. Czuję się w obu modelach bardzo stabilnie. I tyle. Mam nadzieję, że coś rozjaśniłam.
przez Maga
8 października 2014, o 09:21
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Nowe logo ForumWodne.pl - Ogłoszenie wyniku głosowania

Uwaga, uwaga, doniosła chwila :D
Po kilku dniach udało się skontaktować z autorką najlepszego zdaniem użytkowników logo forum.
Wybrany w głosowaniu projekt logo nadesłała Agnieszka Kąkol z Węgierskiej Górki woj. śląskim.
GRATULUJEMY :||:
przez ra_dek
17 października 2014, o 11:25
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Tahe Outdoors Patagonia Austral Expedition 2015

Wyprawa Tahe Outdoors Patagonia Austral Expedition 2015 w składzie Arek Mytko (kierownik wyprawy – Polska), Maurico Alarcon (Chile) i Alex Albarnoz (Chile) zakończyła się sukcesem. Zespół wypłynął z miasta Punta Arenas, by po 33 dniach dotrzeć do Puerto Natales na południu Patagonii w Chile, wytyczając tym samym nową drogę kajakową. Na 500-kilometrowym odcinku spływu uczestnicy mieli dwie przenoski przez góry i doliny. Oprócz bardzo trudnej do nawigacji Cieśniny Magellana, zespół pokonał skomplikowane kanały Jeronimo i Gallardo, zatokę Xaltegua oraz fiordy Skyring i Obstruccion.
Podczas ponad miesięcznej wyprawy kajakarze tylko dwa razy mieli wiatr w plecy, w pozostałych przypadkach, oprócz kilkudniowego względnego spokoju, wiatr wiał w twarz lub z boku. Ostatnie dwa tygodnie to towarzystwo zimnego frontu z południa, który przyniósł lodowate powietrze, grad i śnieg oraz wiatry dochodzące do 100 km/h. W tym okresie kajakarze bardzo wolno zdobywali kilometry, przez większość czasu czekając na kamienistych plażach na uspokojenie wiatru. Ostatnie dni to głodówka i poszukiwanie jedzenia w lesie i morzu, które z uwagi na silne wiatry nie nadawało się do wędkowania. Obecnie zespół regeneruje się, a Arek Mytko już w najbliższym czasie planuje kolejną wyprawę w tym rejonie.

TOPAE (1 of 6).jpg

TOPAE (2 of 6).jpg

TOPAE (3 of 6).jpg

TOPAE (4 of 6).jpg

TOPAE (5 of 6).jpg

TOPAE (6 of 6).jpg
przez Arek Mytko
28 stycznia 2016, o 23:29
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

cron