Wrrrr.
Posta mi wcięło.
Piszę jeszcze raz.
Namioty aktualnie mam trzy.
Najstarszy kupowany był na rodzinny (2+3) wyjazd w Bieszczady. Ekologiczna (sypialnia bawełniana) Borneo 4. Iglo z dużym, jasnym przedsionkiem. Ciężar 7,5 kg. Służy już 12 lat, choć zamki nie bardzo. Nigdy nie było mokro.
http://img69.imageshack.us/img69/6718/zlaa.jpg
Na wędrówkę po Hiszpanii szukałem lekkiego namiotu do plecaka, "w razie Niemca", żeby mieć się gdzie przespać.
1,8 kg Muwang I. W Hiszpanii nie było potrzeby. Teraz zabieram, jak śpię sam, Tunelowa "trumienka" na aluminiowych pałąkach. Sypialnia podwieszana. Szczelny, wentylowany - z małą możliwościa regulacji (w nogach zawsze otwarta siatka)
Dokładam "wybieg" z ripstopowego poncho, rozpięty na kijkach od nordic-walking.
http://img689.imageshack.us/img689/9228/aj0j.jpg
Na "męskie" wyprawy na kanu mam Alaskę 3 XL. "XL" - bo ja długi jestem. "3" - żeby było więcej powietrza wkoło.
Dwa wejścia na przestrzał + boczne do przedsionka. Wszystkie z siatką. Aluminiowe pałąki, dużo różnych kieszeni. Ciężar 4,7 kg.
Do tej pory dwa spływy po tygodniu. Jestem bardzo zadowolony.
Możliwość wentylacji w górnej części (tunel w częściowo otwieranych, chronionych siatką wejściach).
Wilgoć z naszych chuchów schła przed zwinięciem obozu.
Na spływie kanu były gównie czteroosobowe 2" z Decathlona.
Ze swoim nie zostawaliśmy w tyle ani przy rozkładaniu, ani tym bardziej przy zwijaniu namiotu.
Podczas pływania 2" musiały jechać na pokładzie.
http://img24.imageshack.us/img24/310/t3lg.jpg
Nasz gdzieś na dnie, w worku.
Ale: te wielkie miski anten satelitarnych robiły za dodatkowy napęd przy wietrze z tyłu.
Ja miałem parasol ;)
http://img855.imageshack.us/img855/7640/qt6p.jpg
Używam militarnego tarpa do powiększenia powierzchni życiowej. Rozpięty na tyczkach bambusowych czepiam czego popadnie: auta, innych namiotów, śledzi, środowiska.
Tyki po skręceniu ze sobą służą do pływania na pych.
Na kanujskim spływie był bardzo podbny do mojego namiot, Wolfskina "Worlds End".
W ich ofercie jest wiele podobnych, cena zależy od użytych materiałów. A nazwa od aktualnej kolekcji.
Mogę mieć lżejsze pałąki do swojego namiotu. Ze scandium.
Lżejsze o (?) gram i cięższe o kilkaset PLN.
I jeszcze przy okazji.
Oryginalnie, w komplecie do mojego stelaża była krótka (125-150 mm) rurka, o średnicy wewnętrznej obejmującej zwykłe pałąki.
Ta rurka sprawdziła się, kiedy komuś na biwaku sypnął się stelaż z tworzywa.
Patent dobry.