| Biuro Turystyki Kajakowej AS-TOURS | PROZONE - wypożyczalnia kamer GoPro! | KONKURS RELACJA MIESIĄCA |

Znalezione wyniki: 7

Wróć do listy podziękowań

Re: Radunia

Od początku 2012 roku Rezerwat Jar Raduni jest zamknięty dla turystyki kajakowej.
http://www.gdansk.lasy.gov.pl/rdlpgdansk/jednostki/kolbudy/ochrona-przyrody/rezerwaty-2/REZERWAT_PO_54_1500/
Widać ślady, że ktoś przeciąga kajaki brzegiem na zwałkach.
Pływanie na własne ryzyko, bo kary są wysokie.
Bardzo dużo powalonych drzew w Jarze mocno utrudnia pływanie.
Wcześniej na Raduni (w Jarze też) organizowane były Mistrzostwa Instruktorów Kajakowych.

Miałem przyjemność organizować z tej okazji plenery fotograficzne
http://klubkm.pl/forum/showthread.php?t=32035
http://klubkm.pl/forum/showthread.php?t=39505

Od Jeziora w Goszynie, do ujścia Raduni do Motławy (to trasa rzeką, nie kanałem do Gdańska) powstał zagospodarowany szlak kajakowy
http://pruszczgdanski.naszemiasto.pl/artykul/galeria/1936457,wycieczka-kajakiem-szlakiem-elektrowni-wodnych-na-raduni,id,t.html
z utwardzonymi, wytyczonymi przenoskami i miejscami biwakowymi.
W Juszkowie jest duże centrum sportów wodnych.
Spływałem wielokrotnie.
przez cano(n)ick
11 listopada 2013, o 11:48
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Motława

Pływanie po Gdańsku jest popularne i łatwo dostępne

http://img34.imageshack.us/img34/9745/ri2c.jpg

http://www.zabikruk.pl/opisy-szlakow-kajakowych.html
Jola Frankowska w 2/2013 numerze "Wiosła" też opisuje gdańskie szlaki.
Z Żabiego Kruka Motławą do Krępca pływałem jeszcze zanim zbudowali Południową Obwodnicę Gdańska.
Teraz też się da, ale jest dodatkowy hałas Obwodnicy.
To taka godzinna (w jedną stronę) wycieczka na kajaku.

Do Motławy, na wysokości końca Ołowianki - ale na drugim brzegu - wpada Kanał Raduni.
Płynięcie nim daje poczucie bycia w Wenecji(?).
Da się kanałem dopłynąć do Młynów (to centrum miasta), wyżej już nie - bo nie ma jak się wydostać na progach i jazach kanału, zbyt wysokie ściany.

Pływałem też dalej niż do Polskiego Haka. Martwą Wisłą do Przełomu (inna nazwa ujścia to Wisła Śmiała). I starą fosą powrót.

Wymyśliłem też sobie szlak z Przegaliny, z przerzutem na kanały, do Motławy i spłynięcie do Starówki (Żabi Kruk).
Pisałem o tym na forum kanu.
http://forum.kanu.pl/viewtopic.php?t=390&highlight=przegaliny

Moje pierwsze pływanie na własnym kanu też zrobiłem w Gdańsku, na wysokości Twierdzy Wisłoujście.

http://img43.imageshack.us/img43/8512/bkjy.jpg

To dalej w stronę wyjścia do morza niż Polski Hak.
To to pierwsze zdjęcie w wątku na forum kanu.
przez cano(n)ick
11 listopada 2013, o 12:21
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Wda - informacja o rzece, relacje ze spływów.

Wdą pływam prawie co roku .
Zaczęło się dawno, jednodniowymi etapami. Od źródeł Wdy.
Później było z Kaszubami " Śladami Remusa", spływ tygodniowy od Lipusza do środka Borów Tucholskich.
Na kanu.
Teraz relaksowe spływy, dla dobrego towarzystwa, zazwyczaj od Borska w dół.
https://picasaweb.google.com/111521462242272020374/WDA?authuser=0&feat=directlink
https://picasaweb.google.com/111521462242272020374/Wda9100711?authuser=0&feat=directlink
i.t.d. w albumach tego samego użytkownika.
przez cano(n)ick
14 listopada 2013, o 00:15
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Wierzyca - informacja o rzece, relacje ze spływów.

Wierzyca ma lewy dopływ, zwany Kaczynką lub Małą Wierzycą.
Na wielu mapach pokazywana, jako szlak kajakowy.
Połączone jeziora: Przywidz, Wierzchołek, Średnik, Gatno, Hutowe, Sobąckie i Polaszkowskie z początkiem Kaczynki.
Korciło mnie już od dawna.
Sprawdziłem.
Niestety, w czerwcu 2013 nie dało się.
Przejścia między jeziorami to zarośnięte rowy z powrzucanymi betonowymi płytami w nurcie.
Nie ma gdzie się wiosłem odepchnąć.

Za to udało się z drugiej strony.
Jezioro Liniewskie, z przenoską do Jeziora Sobącz, dalej ciekawym łącznikiem

http://img843.imageshack.us/img843/2522/ff9x.jpg

na Polaszkowskie (póżniej głazy w nurcie, chwyciłem za wiosło!).
Poniżej Polaszkowskiego Kaczynka.
Może jeszcze z Hutowego na Sobackie się da.
Będę próbował.
przez cano(n)ick
14 listopada 2013, o 00:57
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

żagiel od Optymista

Podczas Mistrzostw Instruktorów Kajakowych (we wrześniu) w ośrodku, gdzie spaliśmy, stało przy brzegu podtopione kanu.
Przez zimę nabierałem ochoty. Doprowadzić do porządku i popływać.
Ruszyłem w kwietniu. Pierwsze pływania z psem

http://img713.imageshack.us/img713/9114/khor.jpg

jako mobilnym balastem i ... zakochałem się. W tej łódce.
Wcześniej pływałem na różnych kanu, ale nie na tak dobrym. Przy pływaniu przy silnym wietrze, na jednym wiośle, trzymało kurs!
Zacząłem namawiać właścicieli do sprzedaży. Udało się.
Gdybym wiedział, co to za łódka i jaką ma wartość, to pewnie bym się tak nie targował.
Jako gratisa dostałem kompletne ożaglowanie "bo to do niczego nie pasuje" i dodatkową belkę poprzeczną.
Na stronie producenta łódki jest opis, jak to pasuje.
Dorobiłem boczne miecze.
Początkowo z za bardzo elastycznej sklejki - miecze odkształcały się pięknie i kanu pływało jak wodolot (płozy wznoszące).

http://img200.imageshack.us/img200/9310/i2mb.jpg

http://img9.imageshack.us/img9/1676/otl3.jpg

Później miecze dorobiłem ze stali nierdzewnej. Powinny być z aluminium.
Ale: pływanie pod żaglem jest stabilniejsze (ciężar mieczy na burtach stabilizuje łódkę).
I wymysliłem podporę steru. Sterem jest standardowy pagaj.
http://img27.imageshack.us/img27/7070/b5yq.jpg

http://img32.imageshack.us/img32/6333/nzqj.jpg

Dodatkowo, mój okręt ma oryginalnie stępkę, kil, abo jak by to inaczej nazwać.
Centralnie, pod dnem od dziobu do rufy zainstalowany jest (prawdopodobnie to wynika z konstrukcji) profil ceowy.
Stabilizuje łódkę na kursie. A przeszkadza na krętych rzekach.
Profil ma po swojej długości szereg otworów, co powoduje, że podczas pływania jest napełniony wodą.
To dodatkowy balast, łódka się mniej giba, jest mniej czuła na porywy wiatru i przechyły.

Próby pływania pod żaglem robiłem na Wdzydzach.

Podczas żeglowania dzieci nakręciły filmy z tych akcji.
http://www.youtube.com/watch?v=EbbU9c7Tisk&feature=youtu.be
http://youtu.be/EbbU9c7Tisk
Link do filmu wysłałem do producenta w Szwecji.
Do tej pory miał tylko zdjęcia stojącej przy brzegu łódki z obwisłym żaglem.
I dodatkowymi pływakami.
Teraz film ze mną reklamuje możliwości ich kanu.
przez cano(n)ick
16 listopada 2013, o 16:19
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: żagiel od Optymista

Pod parasolem bez pływaków da się.

http://img547.imageshack.us/img547/8332/curc.jpg

http://img62.imageshack.us/img62/8200/iab3.jpg

;)

Widziałem na fotach Twój parasol.
Takiego napędu można tylko używać przy pływaniu z wiatrem (baksztag, fordewind, drugi baksztag).
Przy takich wiatrach siły boczne od żagla są nikłe, nie chylą łódki.

Co innego, że cała Twoja konstrukcja sporo waży. Jeżeli, w jakikolwiek sposób miniesz środkiem ciężkości pole podstawy, to się wywalisz.
To łatwe, przy wysoko położonym środku ciężkości, tak jak to jest u Ciebie.
Dlatego: pływaki zwiększają pole podstawy kanu.
I trudno ją minąć.
przez cano(n)ick
17 listopada 2013, o 00:03
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Mokry namiot

Wrrrr.
Posta mi wcięło.
Piszę jeszcze raz.

Namioty aktualnie mam trzy.
Najstarszy kupowany był na rodzinny (2+3) wyjazd w Bieszczady. Ekologiczna (sypialnia bawełniana) Borneo 4. Iglo z dużym, jasnym przedsionkiem. Ciężar 7,5 kg. Służy już 12 lat, choć zamki nie bardzo. Nigdy nie było mokro.

http://img69.imageshack.us/img69/6718/zlaa.jpg

Na wędrówkę po Hiszpanii szukałem lekkiego namiotu do plecaka, "w razie Niemca", żeby mieć się gdzie przespać.
1,8 kg Muwang I. W Hiszpanii nie było potrzeby. Teraz zabieram, jak śpię sam, Tunelowa "trumienka" na aluminiowych pałąkach. Sypialnia podwieszana. Szczelny, wentylowany - z małą możliwościa regulacji (w nogach zawsze otwarta siatka)
Dokładam "wybieg" z ripstopowego poncho, rozpięty na kijkach od nordic-walking.

http://img689.imageshack.us/img689/9228/aj0j.jpg

Na "męskie" wyprawy na kanu mam Alaskę 3 XL. "XL" - bo ja długi jestem. "3" - żeby było więcej powietrza wkoło.
Dwa wejścia na przestrzał + boczne do przedsionka. Wszystkie z siatką. Aluminiowe pałąki, dużo różnych kieszeni. Ciężar 4,7 kg.
Do tej pory dwa spływy po tygodniu. Jestem bardzo zadowolony.
Możliwość wentylacji w górnej części (tunel w częściowo otwieranych, chronionych siatką wejściach).
Wilgoć z naszych chuchów schła przed zwinięciem obozu.
Na spływie kanu były gównie czteroosobowe 2" z Decathlona.
Ze swoim nie zostawaliśmy w tyle ani przy rozkładaniu, ani tym bardziej przy zwijaniu namiotu.
Podczas pływania 2" musiały jechać na pokładzie.

http://img24.imageshack.us/img24/310/t3lg.jpg

Nasz gdzieś na dnie, w worku.
Ale: te wielkie miski anten satelitarnych robiły za dodatkowy napęd przy wietrze z tyłu.
Ja miałem parasol ;)

http://img855.imageshack.us/img855/7640/qt6p.jpg

Używam militarnego tarpa do powiększenia powierzchni życiowej. Rozpięty na tyczkach bambusowych czepiam czego popadnie: auta, innych namiotów, śledzi, środowiska.
Tyki po skręceniu ze sobą służą do pływania na pych.

Na kanujskim spływie był bardzo podbny do mojego namiot, Wolfskina "Worlds End".
W ich ofercie jest wiele podobnych, cena zależy od użytych materiałów. A nazwa od aktualnej kolekcji.

Mogę mieć lżejsze pałąki do swojego namiotu. Ze scandium.
Lżejsze o (?) gram i cięższe o kilkaset PLN.

I jeszcze przy okazji.
Oryginalnie, w komplecie do mojego stelaża była krótka (125-150 mm) rurka, o średnicy wewnętrznej obejmującej zwykłe pałąki.
Ta rurka sprawdziła się, kiedy komuś na biwaku sypnął się stelaż z tworzywa.
Patent dobry.
przez cano(n)ick
19 listopada 2013, o 22:15
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

cron