Trudna sprawa,
Zacznijmy od początku
1. Musi być uniwersalny, raczej bez zwałek ale jakby co, to też.
Ten punkt to temat rzeka. Uważam, że słowo-klucz tutaj to zwałki ;) Jeżeli rzeczywiście zwałki mają być brane pod uwagę to podpisuję się obiema rękami pod Kataną lub bliźniaczym Ethosem (którym z resztą sam pływam). Jeżeli jednak zwałki nie są priorytetem to na pewno znajdzie się inna konstrukcja lepiej wypełniająca pozostałe kryteria
2. Nie musi być szybki ale na tyle szybki, żebym nie zostawał w tyle, jak się będę chciał pochlapać z przyjaciółmi w plastikach
Tutaj za bardzo nie ma o czym gadać, Katana demonem prędkości nie jest, ale i ostatnim mułem też nie. Zasada jest prosta i wszystkim znana - im kajak dłuższy i węższy tym szybszy, inna sprawa to kwestia samego płynięcia: turystycznie można płynąć wszystkim, w maratonie już się wszystkim nie wystartuje
3. musi być dość pakowny - sam trochę ważę, a lubię sobie dużo różnych szpejów zabrać
4. musi mieć duży otwór :D i luki
Jest wiele bardziej pakownych od Katany kajaków. Katana wystarczy dla turysty - minimalisty lub mającego sprzęt nastawiony na małą wagę i objętość. Ja nie wyobrażam sobie dłuższej wyprawy Kataną, to jednak nie jest jednostka typowo bagażowa ;) Na jedną nockę jeszcze ujdzie, ale już na tydzień nie za bardzo (to oczywiście moje zdanie). Reasumując: jeżeli zwałki nie są priorytetem to tutaj znajdą się "lepsze" kajaki od Katany
5. musi być stabilny, bo się bardzo boję wpaść do wody :shock:
Tutaj nie ma o czym pisać, w Katanie będziesz czuł się pewnie.
6. musi być lekki, bo mnie kręgosłup napierdziela.
Pytanie co to znaczy lekki ;) Każdy zapakowany na wyprawę kajak zrobi się ciężki - cudów nie ma. Jeżeli mówisz o kajaku pustym to Katana mieści się w strefie stanów średnich - są lżejsze (typowe górskie czy freestylowe) i są cięższe, ale za to dłuższe, szybsze, bardziej pakowne ;)
Z drugiej strony całkowity rozrzut masy to będzie pewnie max kilka kg a więc dla turystyki raczej bez znaczenia
O cenach nie piszę, wszystko ma swoją cenę ;)