Wczorajsza Rawka:
Pogoda w sumie ok, chociaż mogłoby być więcej słońca, stan wody na tyle wysoki, że wiele przeszkód znajduje się tuż pod powierzchnią wody (słowo-klucz wczorajszego wypadu ;) )
start w Kamionie, do mostu kolejowego w miejscowości Rawka przyjemna wycieczka
za mostem jakieś nowe powalone drzewo, które kosztowało mnie nadłamaną łopatkę od wiosła, decyzja: płyniemy dalej dopóki łopatka wytrzyma
na Rudzie fajne bystrze ze sporą falą - niezłą frajda przy płynięciu, niestety kilkaset metrów dalej płytko zatopiony konar i moja wywrotka (oszczędzanie nadłamanego wiosła miało w tym swój mały udział) ;)
kąpiel nie przerwała wycieczki, ale kilka minut później łopatka nie wytrzymuje i łamie się zupełnie - podejmujemy decyzję o przerwaniu spływu i koledzy szukają dogodnego miejsca na wyjście na ląd co kończy się kolejną kabiną jednego z nich ;)
mimo wszystko fajnie spędzony dzionek - zapraszam na Rawkę ;)