Marcel, nie chodzi o bezpośrednie przytyki. Jednakże czytając Twoją argumentację, widać pewne braki wynikające z charakteru użytkowania wody przez Twoją osobę - bo To chyba tylko tu można znaleźć wytłumaczenie Twojej awersji do asekuracyjnej. Ponadto użyte kontrargumenty przeszły bez echa, na zasadzie "ja swoje wiem" - więc bezrefleksyjnie. Z postów wynika wpatrzenie w swoje i wyłącznie swoje możliwości pływackie, w taką "bańkę" otoczenia, że wystarczy"niewielkie wysiłek" - niestety, dla niektórych to ogromny wysiłek. Awersja do wody taka jak Twoja do asekuracyjnej (całkowicie nieuzasadniona).
Z doświadczenia wiem, że pływak basenowy może sobie w ogóle nie radzić z otwartą wodą (strach przed głebiną, "glonami" itp.), nie umiejętność radzenia sobie z falowaniem akwenu, błędnikiem. Chętnie żeglują, pływają małymi i dużymi łódkami, wystawiają się na pokładach Jachtów motorowych itp - bo tak wypada, bo wierzą w czyjeś umiejętności. I dla wielu to całkiem "normalne warunki, wręcz plażowe" - a jednak wypadki na wodzie się zdarzają. Przykrą konsekwencją braku kamizelki powoduje, że zamiast szybkiego podjęcia z wody, dochodzą poszukiwania już podwodne, bez szans na ratunek. ( tu przeciętna ratunkowa różni się od asekuracyjnej tylko kołnierzem (max +20N więcej, tyle daje kołnierz, a wiec prawdziwy wypór 80Nasekuracyjnej=100N ratunkowej - a przyczyna zgonu w wodzie jest niezależna od tego kołnierza) No i statystyka jest nieubłagana. Już na samym początku naszej dyskusji podałem Ci argument z doskonałym pływakiem - który "tylko' popłynął (w Twojej wersji ulubionej) po kurtkę z kluczami. W asekuracyjnej mógłby to zrobić i wrócić. To nie były warunki, że tylko wyłącznie ratunkowa 150 N i czekanie na pomoc.
Pamiętaj, że między stanami normalno pogodowymi a "sztormowymi" jest jeszcze ogromny obszar którego nie zauważasz, a gdzie asekuracyjna się sprawdza doskonale. Są pływania, że kamizelka ta spełnia kilka ról jednocześnie - pozwala na swobodne pływanie, ochronne przed uderzeniami i znacząco poprawia pływalność na wodzie spienioniej - gdzie z uwagi na napowietrzenie wód wyporność ciała spada znacząco (stąd wymóg dużej siły wyporu). - są wody, gdzie z uwagi na ich charakter masz czekać na pomoc, nawet nie przytomny (ratunkowa) a są warunki gdzie zmuszony jesteś działać (ratunkowa ujawnia swoje wady).
Np. w przypadku ww. żołnierzy z uwagi na oporządzenie, kamizelka jest koniecznością by równoważyć siłę wyporu i ciążenia - a nie utrudniać poruszania (do tego asekuracyjna jest projektowana). Np. dochodzi konieczność pływania w ciuchach - choć warunki były "normalne" - tylko ciut chłodniej.
Tak zgadza się - Polacy słabo pływają, brak kultury pływania - w tym brak kultury używania kamizelek, wszelakich + alkohol = krótko mówiąc Polacy ignorują wszystko a sytuacji kryzysowej pretensje mają do wszystkich ale nie do siebie. A dlaczego używać? Bo są dostępne ! Choć wiem, że Ciebie do asekuracyjnej nie przekonam. No i mam nadzieję, że nie trafią się Ci takie warunki:
http://chmurak.pl/pictures/2079214_plywak.jpg