Artur, tu nie chodzi o przepychanie się argumentami, ale zrozumienie pkt widzenia innej osoby. Przynajmniej w moim wypadku i staram się by mnie tez zrozumieli.
Z uwagi na ekonomię wielu z nas posiada w miarę najlepszy ale uniwersalny sprzęt pływający. Gdy ktoś dużo pływa, doposaża się także w dedykowany.
Ale to doposażanie ma przecież różne oblicze
- własne
- klubowe
- wypożyczalni
Ja na ten przykład, w sprzęcie SCUBA mam duży wybór. Jak podliczyłem wczoraj (bo nigdy tymi kategoriami nie myślałem w tej dziedzinie :D) to mam 4 pełne, niezależne zestawy. Oczywiście w zależności od potrzeb, mogę ten sprzęt wzajemnie konfigurować i wyjdzie mi 5opcja sprzętowa jeszcze. Bo inne skrzydło na głębokie nurki, inne na rekreacyjne płytki, inne na podróż i do pracy też inne. Ze skafandrami i całą resztą podobnie. Ale jest to sprzęt intensywnie użytkowany, a warunki miejscowe nie pozwalają na komfort wypożyczenia, bo sprzęt rzadki i daleko źródło zaopatrzenia.
natomiast w sprzęcie typu kajak/kanadyjka, tu posiadanie dedykowanego wyłącznie do jednej formy pływania, na którą nie wiem kiedy znajdę znów czas staje się mało uzasadnione. Czasami człowiek sam ze siebie się śmieje : kupno butów za 800 zł to głęboko się zastanawia, choć będzie się w nich chodziło niemal pół roku non stop przez kilka lat z rzedu. Ale zakup butów za 1500zł narciarskich na góra 2tygodnie w roku, to lekką ręką, "bo przecież w tej klasie buta to okazja" :D