myszek tekst kolegi świetnie się czyta, choć miałby zastrzeżenia co do kilku dygresji, ale mniejsza o to ;)
Zastanawia mnie wspomniana tam "samosterowność", jeśli to jest faktycznie główny sposób na sterowanie jednostką to jak ją wyprowadzać/wprowadzać do portu? Nie bardzo sobie wyobrażam manewrowanie.
Yurek mnie kojarzy się ze statkiem kosmicznym :lol:
Co do tego że można zrobić 1,5 proa, z 1 kata, może i tak, ale kata można zrobić z byle czego i byle jak, a on popłynie, a z proa już nie bardzo... Nie żebym propagował robienie byle czego byle jak, ale przymierzając się do kata "liznąłem" troszkę info o proa i szczerze mówiąc trochę zachodu jest, np. z geometrią.
Radek, co do czesci pierwszej mamy chyba te same skojarzenia :&&:
Uważam ze jest dokladnie odwrotnie jak sądzisz.Katamarany są dużo bardziej wymagające w budowie od proa.Bardzo łatwo zrobić "nieruchawą"tratwę.Kostruktorzy tej klasy co Pluciński i Worket połamali sobie na tym zęby.Wynik-nieudane konstrukcje, które mało tego że nie spełniły oczekiwań,to jeszcze okazały się niewdzięczne w prowadzeniu i osiagi miały gorsze od "jednośładów.Najwiekszy ekspert od "wielośladów" w Polsce inż.Jawniszko po latach eksperymentów uznał że katamarany "z natury"obarczone sa zyt wieloma wadami i skoncetrował sie na trimaranach.
Proa nie są tak wymagające w budowie jak sądzisz.Przykładem jest "Bozon" Wojtka Justa.Zbudowany "na oko" o prymitywnych skrzynkowatych kształtach.Sprawował sie na wodzie doskonale.Dlaczego? bo Proa z Natury sa bardziej tolerancyjne jesli chodzi o budowę i eksploatację.W praktyce dużo mniejszy pływak proa ma wielokrotnie mniejszy wpływ na vaka-główny kadłub proa.Natomiast nie zachowanie symetrii w katamaranie zemści się "tratwowatością" i pogorszy i tak nienajlepsze u katamaranów chodzenie ostro na wiatr.
Jeżeli chodzi o żeglugę i manewrowość,proa biją katamarany na głowę.Mają naturalną zdolność żeglowania ostro do wiatru ,łatwość manewrowania (na katamaranach zwroty przez sztag są problematyczne i często nie wychodzą).Jako przykład podam że na te-puke sam wchodziłem pod żaglem do portu o wym.30 na 40m.Z wiatrem(fordewind) weszłem do basenu i wykręciłem pod wiatr.Promień cyrkulacji około 10m,czyli mniej wiecej tyle co długość jachtu.Jeśli chodzi o zasady manewrowania to proa jest niczym i nnym jak troche większa deską windsurfingową.Mechanizmy te same,różnice tylko w wymiarach i wadze.
Jeśli masz jakieś uwagi,watpliwości,pisz.Spróbuję odpowiedziec sensownie.
ps.Vestas to rzeczywiście kosmos.Dzierży oficjalny rekord świata pod żaglem 120,06 km/godz,lekko ponad 65w.
A...a
Y...k