Strona 1 z 2

Czy ktoś na forum jest "snuffem"

PostNapisane: 5 października 2014, o 11:22
przez SebaBie
A więc, nie chcę tutaj nakłaniać ani zachęcać nikogo do tego rodzaju "używki" ale czy ktoś na forum używa tabaki :D

Re: Czy ktoś na forum jest "snuffem"

PostNapisane: 5 października 2014, o 11:42
przez ra_dek
Miałem okazję kilka razy, dawno temu jak jeszcze paliłem. Teraz się wolą sztachnąć lasem :lol:

Re: Czy ktoś na forum jest "snuffem"

PostNapisane: 5 października 2014, o 11:51
przez SebaBie
Jak dobrze poszukasz to i zapach "forest" znajdziesz ;) :D

Re: Czy ktoś na forum jest "snuffem"

PostNapisane: 5 października 2014, o 11:56
przez ra_dek
:lol:
Miałem do czynienie, dość dawno, u nas to była nowinka, pamiętam że to był mentol, w takim blaszanym pudełeczku z dziurką z boku. Nawet to fajne było, ale... jeszcze raz to napiszę wtedy jeszcze kopciłem faje, teraz bym się nie wkręcał.

Re: Czy ktoś na forum jest "snuffem"

PostNapisane: 8 października 2014, o 19:54
przez SebaBie
Każdy ma swoje upodobania :D

Re: Czy ktoś na forum jest "snuffem"

PostNapisane: 12 października 2014, o 20:52
przez SebaBie
moze i byc mentolowa :twisted:

Re: Czy ktoś na forum jest "snuffem"

PostNapisane: 12 października 2014, o 21:40
przez bogdan
... co wy o tym wciąganiu :evil:
Musicie czy co?
Olać narkotyki,tytoń
i inne idiotyczne używki prowadzące do uzależnień.
To jest dla chłopców z niezarośniętym kroczem,
którzy szukają ucieczki od problemów szkolnych :!:

Re: Czy ktoś na forum jest "snuffem"

PostNapisane: 12 października 2014, o 22:41
przez ra_dek
Boguś nie żebym się czepiał, ale nie wymieniłeś alkoholu ;)

Re: Czy ktoś na forum jest "snuffem"

PostNapisane: 13 października 2014, o 08:33
przez bogdan
Paliłem przez 25 lat więc dobrze wiem,
czym jest uzależnienie od tytoniu
i jak trudno z niego wyjść.
Po zabiegu byłem kilka dni na morfinie,
już po takim czasie czułem ból odstawienia narkotyku
a łuska po ścianach przesuwała się jak gąsienica czołgu.
Rzuciłem palenie 10.01.1990r.czyli 24 lata temu,
ale do teraz wszelkie gloryfikowanie tego procederu mnie denerwuje,
bo wiem ile mnie kosztowało wyjście z nałogu.

Re: Czy ktoś na forum jest "snuffem"

PostNapisane: 13 października 2014, o 08:45
przez bogdan
Mnie Lechu jeszcze po 5-ciu latach śniło się że głęboko się zaciągam
i jest mi tak błogo jak w czasie sexu.
Sen był tak realny że budziłem się
z wielkimi wyrzutami sumienia że dałem się skusić.
Teraz mogę się śmiać z tego,
ale wtedy wcale nie było mi do śmiechu.

Re: Czy ktoś na forum jest "snuffem"

PostNapisane: 14 października 2014, o 00:10
przez Sławek...
eltech napisał(a):Paliłem dużo bo doszedłem do 3 paczek dziennie ale w końcu się zebrałem i rzuciłem w sylwestra bez żadnych pigułek plasterków czy innego reklamowanego badziewia.


miałem to samo, 3 paczki na dzień - rzucenie tego syfu w jeden dzień bez żadnych wspomagaczy...
to było z pięć lat temu, dokładnej daty nie pamiętam (nie mam głowy do dat - nawet daty ślubu nie mogę zapamiętać chociaż się staram ;) )

Re: Czy ktoś na forum jest "snuffem"

PostNapisane: 16 października 2014, o 19:02
przez SebaBie
To wszystko zależy od indywidualnego podejścia. Znam osoby, które zapala tylko na imprezie i to raz z tygodniu fajeczkę. Znam i takie, które właśnie 2-3 paczki machną w dzień. Znam ludzi co walą wódę na litry i sobie żyją. I niestety znam ludzi, którzy całe życie trzymali rygor co do ćwiczeń, jedzenia, ogólnie zdrowo żyli i odwiedzam ich 1 listopada bo organizm poddał się chorobie.

Re: Czy ktoś na forum jest "snuffem"

PostNapisane: 16 października 2014, o 22:25
przez Sikor
Coś w tym jest, ale nie paląc zmniejszamy ryzyko. Mnie się też udało pozbyć tego nałogu.

Re: Czy ktoś na forum jest "snuffem"

PostNapisane: 17 października 2014, o 08:33
przez bogdan
Masz rację Lechu-nie ma reguły,
ale po co pomagać ponuremu żniwiarzowi :twisted: :?:
Na pewno palenie,wciąganie i picie w nadmiarze jest szkodliwe.
Gdy mnie dopadło to już nie paliłem 18 lat,
jednak spustoszenie w organiźmie po wieloletnim paleniu,
doprowadziło do rozwoju raka.
To że jestem z Wami;zawdzięczam lekarzom
i mojej wielkiej walce,która trwa do dziś.
Uważam że młodzieży szkolnej potrzeba edukacji
i spotkań z ludźmi których dotknął rak.
Świadomość młodych-naszą nadzieją.
Hasło być może brzmi patetycznie,
ale jest o co walczyć-uwierzcie.

Re: Czy ktoś na forum jest "snuffem"

PostNapisane: 17 października 2014, o 08:51
przez Ropuch
Bogdan!
ale jest o co walczyć-uwierzcie.

Oczywiście. Bo życie jest piękne i żyjąc można wiele dobrego zdziałać. A, nie żyjąc już trochę mniej... ;)
Wiem o czym piszesz, bo chociaż nigdy nie paliłem 14 lat temu mnie również dopadły ciężkie choroby. Prawie schodziłem z tego świata. Walka trwała 7 lat i wygrałem. Może dlatego tak często popełniam tekst: "Życie jest piękne" :D Trzymaj się Bogusiu, nie poddawaj i wygrasz, jak i ja wygrałem. Jestem jednym z wielu przykładów, że można, jak się chce. Bądź pozdrowiony Fajny Człowieku! :)

Re: Czy ktoś na forum jest "snuffem"

PostNapisane: 17 października 2014, o 08:55
przez Sikor
bogdan napisał(a):Uważam że młodzieży szkolnej potrzeba edukacji

Masz rację, ale same pogawędki wiele nie dadzą. Trzeba im pokazać, uświadomić, że można inaczej. Chociażby rekreacja, nie każdy musi zostać olimpijczykiem. Mając zdrowe zainteresowania łatwiej żyć zdrowo, moim zdaniem oczywiście.

Re: Czy ktoś na forum jest "snuffem"

PostNapisane: 17 października 2014, o 09:33
przez bogdan
Masz rację Ropuszku-życie jest piękne
i tak naprawdę to doceniłem w szpitalu
a w szczególności...kiedy go opuściłem :lol:.
Hołduję teraz sentencjom Horacego-"carpe diem"
i Heraklita-"panta rhei" :lol:.

Re: Czy ktoś na forum jest "snuffem"

PostNapisane: 17 października 2014, o 12:34
przez bogdan
Jasne Lechu i to wpajajmy naszym milusińskim,
którzy są naszą przyszłością
i którzy kiedyś ciężko będą pracować na naszą emeryturę :lol:

Re: Czy ktoś na forum jest "snuffem"

PostNapisane: 17 października 2014, o 14:14
przez bogdan
:lol: :lol: :lol:
...ile za to dostałeś Schwimi?

Re: Czy ktoś na forum jest "snuffem"

PostNapisane: 17 października 2014, o 14:18
przez bogdan
Ja byłem delikatniejszy i wysyłałem kolegów z młodszych klas do apteki;
po 10 gramów sapiencji ;) .
Po którymś razie wypadł na zewnątrz pan aptekarz
i musiałem się serwować ostrym truchtem :? .